piątek, 11 lipca 2014

Jagodzianki:)


Pierwszy raz te jagodzianki upiekłam w ostatnią sobotę i od tamtej pory, czyli niecały tydzień, piekłam je już trzy razy:)



Jejku, jakie one są dobre:)


Moi chłopcy mogliby je jeść na śniadanie, obiad i kolację.
Niestety muszę przyznać, że prawie tak jedzą. Tylko od czasy do czasu przekąszą czymś innym.
No trudno, sezon na jagody jeszcze jest więc trzeba korzystać:)



Ja skorzystałam z TEGO przepisu na bułeczki cynamonowe(które u nas też robią furorę), tylko pominęłam cynamon, no i nie plątałam ich w tak wymyśle supełki.

I tak proporcje składników u mnie wyglądały następująco:


150g miękkiej margaryny bezmlecznej
90g cukru trzcinowego
szczypta soli
2 torebki suszonych drożdzy
500g/ml ciepłego mleka owsianego
850g mąki 
1 opakowanie  cukru z wanilią


Tak jak w oryginalnym przepisie margarynę utarłam z cukrami a później dodałam resztę składników i wyrabiałam. Po wyrośnięciu ciasta  formowałam bułeczki  i obficie nadziewałam je jagodami wymieszanymi z cukrem trzcinowym. Odstawiłam do ponownego wyrośnięcia i piekłam kilkanaście minut w piekarniku rozgrzanym do 200°C i z włączonym termoobiegiem.

 
Myślę, że to, iż w ciągu kilku dni piekłam je 3 razy i za każdym razem znikały w mgnieniu oka, oraz to, że przepis rozdałam kilku osobom jest najlepszą rekomendacją:)


 Udało mi się kiedyś podkraść kilka i schować w zamrażalniku, więc jak już sezon jagodowy się skończy to będę jak znalazł:)





3 komentarze :

  1. o jak ja bym zjadła takie z prawdziwymi jagodami, a nie dostępnymi borówkami ach - pychota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas jagody na ryneczkach można kupić, więc z tym nie ma problemu:)
      to prawda, że z jagodami, takimi z lasu to całkiem inaczej smakują:)

      Usuń
  2. bardzo lubię jagodzianki
    Pozdrawiam
    Zapraszam do mnie: http://karolinakuchmaci.blogspot.com/
    PS: Obserwuję i liczę na rewanż

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...